Strona główna | Moja Panda | Historia | Video | Archiwum | Ekipa | Księga gości | Linki | Kontakt
Menu główne

Rozrywka

Zobacz
Liczba odwiedzin



Online




Twoje IP to:



Historia

Moja przygoda z Fiatem Pandą zaczęła się mniej więcej pod koniec czerwca 2005r. Zacznijmy jednak od początku. Od 2001 roku byłem nieszczęśliwym posiadaczem strucla czyli Skody Felicji 1.3MPI. Niestety ten samochód ciągle był dręczony licznymi awariami wiec urodził się pomysł, by zmienić samochód. Oczywiście szukałem nówki salonówki. Na początku poszukiwań wybór padł na Skode Fabie 1.4TDI, ale jakoś marka mnie przerażała wiec szukałem czegoś innego. Następny w kolejności był Peugeot 206 1.4HDI, ale cena była dość wysoka i zastanawiałem się czy, za tak małe autko chcę dać ponad 50tyś. zł. diesel + klima ceny windowały. Pewnego dnia jadąc trasą zauważyłem reklamę Pandy 1.3 i postanowiłem jechać do salonu. Przyznam się szczerze, że Panda nigdy mi się nie podobała i uważałem, że Włosi robią beznadziejne samochody, może i ładne ale awaryjne Tak jakoś wyszło, że po kilku wizytach w salonie Fiata w dniu 28.07.2005r zamówiłem mój kolejny samochód. Wybór padł na Pandę 1.3 MultiJet w wersji Dynamic z opcji dobrałem lakier metalizowany, halogeny, domykanie szyb i klimatyzację. Koszt samochodu gotowego do wyjazdu z salonu to 38800zł. Między czasie Fiat troszkę wzbogacił wersje Dynamic i przy odbiorze okazało się, że samochód dodatkowo jest wyposażony w 2 airbagi boczne, regulacje fotela kierowcy na wysokość i schowek pod fotelem pasażera. W dniu 16.09.2005r zamówienie zostało zrealizowane i piękna bordowa Panda zagościła przed naszym domem.






Cieszyliśmy się z żoną z nowego zakupu bardzo krótko, zadowolenie bardzo szybko minęło, gdyż miesiąc po zakupie jakiś łobuz porysował nam oba tylne drzwi. Naprawa lakiernicza została wykonana w ASO, a kwota jaka widniała na fakturze to prawie 3000zł. Po kolejnych dwóch miesiącach uległa awarii turbina w naszym nowym samochodzie. Fiat bez problemowo wymienił ją na nową, ale przez 3 miesiące jeździłem samochodem w którym silnik pracował jak w odrzutowcu. Na początku jeździłem zwykłą serią i bardzo się cieszyłem z posiadania nowego samochodu, zawsze miałem tendencje do lekkiego poprawiania fabryki. Na początku 2006 roku zalogowałem się na Autokąciku. Jak każdy nowy użytkownik nie udzielałem się, jednak z biegiem czasu zaczełem coraz więcej tam pisać. Pewnego dnia jeden z użytkowników w wiadomości prywatnej zaprosił mnie na spot który odbył się w Zabrzu pod M1. Pamiętam jak dzisiaj, było tylko kilka samochodów, ale ludzie przyjaźni i mili. Na tyle spodobała mi się atmosfera na takim spotkaniu, że od tamtego czasu jeździłem na każde spotkanie użytkowników na Śląsku. W tym czasie mieszkałem w Częstochowie więc kawałek drogi miałem. Samochód coraz bardziej zmieniałem jednak wszystkie zmiany jakie w nim robiłem to nie był żaden tuning lecz doposażanie w orginalne gadżety. Jako jeden z pierwszych użytkowników na Autokąciu założyłem felgi 15 i opony 195x50. Później przyszedł czas na zamontowanie sprężyn obniżających Eibach prokit. Niestety jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego i bardzo szybko zrezygnowałem z obniżenia. Pod koniec 2008r zacząłem zastanawiać się nad kupnem drugiego samochodu w rodzinie. Miało być to coś większego np. Fiat Marea. Miedzy czasie koleżanka z Białegostoku stwierdziła, że sprzedaje swoją Pandę. Po wielu rozmowach i namyśle zdecydowaliśmy się na jej kupno. 6.12.2008 roku pojechałem razem z kolegą po zarezerwowany wcześniej samochód.






W ten oto sposób nabyłem 2 Pandę tym razem w wersji Active Alaska z silnikiem 1.1 Prócz wyposażenia seryjnego, które obejmowało lakierowane zderzaki, wspomaganie kierownicy, halogeny, centralny zamek i elektryczne szyby, autko było dodatkowo wyposażone przez poprzednią właścicielkę w zamykany schowek, konsolkę środkową, licznik z wersji Emotion, kierownice multimedialną zderzak przedni był wymieniony na 100HP, a klamki i lusterka były polakierowane pod kolor nadwozia. W zamyśle samochód miał być najzwyklejszym w świecie "pracowozem" a z planów pod uwagę brałem tylko wymianę zderzaka tylnego gdyż był uszkodzony. Bardzo szybko po zakupie Pandy na allegro, pojawiła się bardzo kusząca okazja kupna felg od Pandy 100HP. Komplet nowych oryginalnych felg kosztował zaledwie 700zł wiec trzeba było skorzystać z okazji. Felgi całą zimę przeleżały na szafie, ale miedzy czasie wymyśliłem by lusterka pomalować na czerwono. W ten oto sposób ze zwykłego "pracowozu" powoli zaczęła robić się Panda Specjal Edition w stylizacji Abarth. Przez prawie dwa lata samochód zmienił się nie do poznania budząc w ludziach mieszane uczucia. Jednym się podoba innym nie. Dla mnie liczy się, że samochód wyróżnia się na ulicy i przyciąga oko. Niestety w Panda Team działo się coraz gorzej i tak naprawdę nie miałem gdzie pokazywać co robię w samochodzie. Pod koniec 2009 roku stworzyłem stronę pandomaniak.prv.pl na której po dzień dzisiejszy prezentuję co nowego zrobiłem w mojej Pandzie. Dzięki stronie mam możliwość przekonywać ludzi ze nawet z zwykłej Pandy jakich tysiące jeżdżą po naszych ulicach można zrobić ciekawy samochód. Moim zdaniem samochód prezentuje się wyśmienicie, audio gra przyzwoicie choć mam plany wzbogacenia zestawu, dźwięk silnika jest również bardzo przyjemny. Niestety pod maską cały czas jest silnik 1.1 54KM i to jest moje największe marzenie by tam było tak ze 100-120KM. Mam nadzieję, że kiedyś udam mi się zrobić swap. W sierpniu 2010 roku sprzedaliśmy bordową Pandę, która prawie przez rok stała pod domem.








W Polsce nie istniał jak dotąd klub zrzeszający miłośników Fiata Pandy. Co prawda istnieje Panda Team jednak powiedzmy sobie szczerze to bardziej forum użytkowników i strona poświęcona Pandzie. Przez pewien czas byłem tam moderatorem forum, jednak brak możliwości ruszenia towarzystwa i przeprowadzenia większych zmian spowodowały że zrezygnowałem. Jedynym większym sukcesem jaki udał się to spot ogólnopolski Panda Team, który odbył się na wiosnę 2010. Mimo słabej frekwencji zlot był udany, a to za sprawą kilku fajnych ludzi. W lipcu 2010 po bezpodstawnych oskarżeniach pod moim adresem kierowanych przez jednego z moderatorów Panda Team, postanowiłem nie udzielać się na forum Panda Team. Miedzy czasie jeden z sympatyków mojej strony założył nowe forum poświęcone Pandzie i poprosił mnie bym pomógł rozreklamować je w śród kolegów i sympatyków mojej strony. Po kilku miesiącach istnienia nowego forum kilku zapaleńców utworzyło Panda Club Polska. Klub istnieje od kilku miesięcy, ale zdobył już rzeszę fanów i klubowiczów. Spoty na Śląsku są największe w historii. Liczę, że inne regiony w miarę upływu czasu również zaczną się organizować. Od kilku miesięcy jestem administratorem Forum Panda Club Polska i strony klubowej. Czy to na Panda Team czy teraz w Panda Club Polska zawsze dążyłem i dążę do stworzenia społeczności miłośników i użytkowników Fiata Panda. Nie zawsze jestem miły, przez co nie wszyscy mnie lubią, ale każda moja inicjatywa jest pokierowana dobrem ogółu i zawsze będę wspierał akcje mające na celu budowanie wspólnoty pandomaników. Jest wiele osób, które mnie w tym wspierają za co im serdecznie dziękuję i przepraszam tych, którzy przez moje dążenia do budowania wspólnoty poczuli się urażeni.






Pozdrawiam wszystkich serdecznie !

Vito

Napisano 13.11.2010


Copyright by Vito szablony